Czy ktoś widział czerwiec? Przebiegł przez nasze przedszkole niczym wakacyjny huragan – pełen śmiechu, przygód! Rozpoczęliśmy go hucznie – od świętowania Dnia Dziecka. Były bańki mydlane (większe od niejednej głowy!), wata cukrowa robiona własnoręcznie (choć niektórym bardziej smakowała niż się kleiła), no i oczywiście dmuchany zamek, który został oficjalnie uznany za najważniejsze miejsce spotkań towarzyskich w promieniu stu metrów.
Po słodkim starcie przyszedł czas na poważne tematy – wakacje! Rozmawialiśmy o tym, gdzie można pojechać, jak bezpiecznie podróżować, a także co robić, gdy na przykład… nie ma prądu. Tak, dobrze czytacie – jednego dnia w naszym przedszkolu zgasło światło, a dzieci zareagowały natychmiast: „To chyba znaczy, że czas na eksperymenty!”. Zgłębiliśmy więc temat energii, prądu i elektrostatyki. Było iskierkowo, naukowo i naprawdę ciekawie.
W tamtym miesiącu zakończyliśmy też nasz wielki projekt „Mali Wielcy Odkrywcy”. I wiecie co? Zostaliśmy wyróżnieni! Przedszkole dostało mikroskop, a dzieci – zasłużone medale. Czerwiec to także pierwszy dzień lata, czyli oficjalne otwarcie sezonu na budowanie baz, skakanie na skakance, próby gry w ping-ponga (czasem piłeczka bardziej goniła nas niż my ją), i oczywiście – długie godziny spędzane na świeżym powietrzu.
Hitem miesiąca był wyjazd do kina w ramach akcji „KinoLub” – bilety dostaliśmy za darmo, a radość dzieci była bezcenna.
Na deser – dosłownie na koniec miesiąca – odwiedziła nas Pani Magda, nasza niezastąpiona pani pedagog specjalna, która przeprowadziła warsztaty robienia świeczek żelowych. Efekt? Zapachniało latem, kreatywnością i… domową manufakturą.
Na warsztach z kucharzenia również gościły różne letnie przysmaki. Zrobiliśmy: ciasto zebra, deser z truskawkami, tartaletki z budyniem i malinami oraz lody borówkowe!
Na lekcjach j-angielskiego uczyliśmy się o jedzeniu, owoce, warzywa oraz zdrowe i niezdrowe jedzenie. Śpiewaliśmy piosenki: „Do you like…”, „Our Favorite food song”, „Healthy Food vs Junk Food Gong”.